Sąd zobowiązał wolontariuszkę Jarową do zdementowania twierdzeń dotyczących działalności NIK.
12.06.2025
2824

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
12.06.2025
2824

Kyjowski Sąd Apelacyjny potwierdził wyrok Sądu Rejonowego w Peczersku w sprawie byłej doradczyni wiceministra obrony Dany Jarowej. Sąd wymaga od niej publicznego zdementowania fałszywych informacji o NIK, które rzuciły cień na reputację tego urzędu.
Jarowa krytykowała NIK, twierdząc, że audytorzy szkodzą armii, utrudniając dostawy do Sił Zbrojnych. Jej zdaniem każdy zysk dostawców dla Ministerstwa Obrony postrzegany jest jako strata dla państwa, co może prowadzić do spraw karnych i zaszkodzić współpracy z biznesem.
To orzeczenie sądu potwierdza, że rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji może mieć poważne konsekwencje dla urzędu i prowadzić do pozwów sądowych.
Z wyroku sądowego wynika, że bezpodstawne oskarżenia mogą szkodzić nie tylko reputacji pojedynczych instytucji, ale także zagrażać ich działalności, współpracy z partnerami oraz powodować poważne konsekwencje prawne.Czytaj także
- Dzieci w wieku od 13 do 17 lat: jak Rosjanie wykorzystują nastolatków do dywersji
- Zniknięcia przemocą: kto staje się ofiarami okupantów w Krymie
- Rosjanie nie zdołali dotrzymać 'terminu' dla Torska: Siły Zbrojne Ukrainy pokrzyżowały plany okupantów
- Rosjanie porzucili czołgi: jak zmieniła się taktyka na kierunku Toreckim
- Niemieccy skrajni prawicowcy zmieniają taktykę, aby dojść do władzy w 2029 roku
- Rosjanie skoncentrowali letnią kampanię na dwóch kluczowych kierunkach - OSUW 'Chortycia'