Pracownik TCK nazwał najgorszą pracę, z której uciekają wszyscy koledzy.
10.04.2025
3921

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
10.04.2025
3921

Niektórzy wojskowi nie wytrzymują presji związanej z wręczaniem wezwania.Według słów wojskowego, który służy w Dykanivskim Terytorialnym Centrum Uzupełnień w obwodzie poltawskim, istnieje zdanie, że centrum nie ma żołnierzy z doświadczeniem bojowym, ale to nie jest prawda.
Według słów wojskowego, więcej niż połowa pracowników TCK służyła na froncie, ale są też tacy, którzy nie byli na wojnie, ale mają grupę inwalidzką.
On również opowiedział, że na początku jego służby w TCK było więcej ochotników, ale służba w centrum okazała się trudniejsza niż na froncie.
Szef Drugiego Wydziału Dubieńskiego Rejonowego TCK przyznał, że były błędy w zarządzaniu na polu walki, które doprowadziły do strat podczas działań wojennych.
Odmówił również pozwolenia swojemu synowi na służbę w armii, uważając, że to już wystarczy.
Jeden z szefów rejonowego TCK i SP odpowiada za niedbałe podejście do wykonywania obowiązków wojskowych, ponieważ nie wykonał zadania mobilizacyjnego.
Czytaj także
- Pomoc w wysokości 6,5 tys. zł dla uczniów — kto ma prawo
- Zasiłek opiekuńczy — co się zmieniło dla Ukraińców od lipca
- Mężczyzna opuścił SZW z powodu porzuconych dzieci - w jaki sposób sąd go ukarał
- Budowa domu na wsi - ile pięter można zbudować bez kary
- Wspólna własność mieszkania — jak nie stracić swojej części
- Ukraińcom wypłacą do 43 tys. hrywien pomocy — co warto wiedzieć